Powered By Blogger

poniedziałek, 23 lipca 2012

Krzesło



Nowy nabytek z Grunwaldu. Zawsze chciałam mieć takie krzesło.Kupiony po okazyjnej cenie z lekką pomocą:).  Został mi kawałek drukowanego lnu w sam raz na poduszkę do krzesełka. 
Za wypełnienie do poduszki posłużyły się ścinki wełny. Wszystko ręcznie zszyte lnianymi nićmi, sznureczki i chwosty też.




Wypaliłam moje imię, coby później nie było problemy czyje krzesło jest czyje, bo dużo ludzi z chorągwi ma takie
Poszewka na poduszkę, zakończona na sznureczki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz