Powered By Blogger

czwartek, 15 listopada 2012

Kuchenne rękawice

 Trzeba wziąć się do roboty i zacząć się powoli obszywać na następny sezon. Wczoraj w końcu postanowiłam coś uszyć, i to oto w 5 godzinach powstała rękawica kuchenna. Wykonałam ją z pozostałości wełny i płótna lnianego, ręcznie lnianymi nićmi.


czwartek, 13 września 2012

Ślepowron

Skrzyneczka, która pojedzie ze mną do mojego studenckiego mieszkania. Na wierzchu pudełko widać herb Ślepowron, który odziedziczyłam po kądzieli :).  Najstarsze wzmianki pisane pochodzą z lat 1224 i 1238 za czasów panowania Konrada Mazowieckiego.  Herb Ślepowron powstał z połączenia dwóch herbów - herbu Korwin i herbu Pobóg.
Pudełko wykonane w ciągu dwóch nudnych dni, akrylami.
 




spód pudełka

poniedziałek, 3 września 2012

Pogotowie alkoholowe

 Napis na specjalne życie Adasia, któremu bardzo spodobała się nazwa sklepu, gdy byliśmy na wyjedzcie.

Bardzo ładnie prezentuje się na Sebie.
Wykonane na szybko, bo czasu brakowało, jak zwykle zresztą.



wtorek, 14 sierpnia 2012

Sakiewka

 Sakiewka na moje krawieckie rzeczy, cobym na turniejach nie pogubiła tego wszystkiego.
 Płótno z odzysku, haftowane "A" i chwosty fioletowym kordonkiem i pleciony sznureczek.



piątek, 10 sierpnia 2012

Sakiewka

 Jeszcze udało mi się uciułać materiału na sakiewkę, będzie do mojej fioletowej sukienki pasować:).
Naturalnie szyta ręcznie, nićmi lnianymi i bawełnianymi, fioletowe chwosty zrobione z kordonka, sznurki własnoręcznie plecione. Podszewka też z jakieś resztki bawełny nawet nie wiem skąd ją mam.  






czwartek, 26 lipca 2012

Igielnik

 Zawsze chciałam mieć taki haftowany igielnik, no i mam. Hafcik dokończony na Kutnie. No więc, haft został wykonany na kanwie (może kiedyś zrobię na lnie, ale jeszcze nie teraz) czterema kolorami muliny. Z drugiej strony czerwona wełna, w środku filc. Igielnik wykończony niebieskim, robionym na lucecie sznurkiem. 




poniedziałek, 23 lipca 2012

Krzesło



Nowy nabytek z Grunwaldu. Zawsze chciałam mieć takie krzesło.Kupiony po okazyjnej cenie z lekką pomocą:).  Został mi kawałek drukowanego lnu w sam raz na poduszkę do krzesełka. 
Za wypełnienie do poduszki posłużyły się ścinki wełny. Wszystko ręcznie zszyte lnianymi nićmi, sznureczki i chwosty też.




Wypaliłam moje imię, coby później nie było problemy czyje krzesło jest czyje, bo dużo ludzi z chorągwi ma takie
Poszewka na poduszkę, zakończona na sznureczki

czwartek, 19 lipca 2012

Kapturek

 Grunwald, Grunwald i po Grunwaldzie. Kapturek "gremlin", cienka wełna podszyta lnem. Wygodny cieplutki, jeszcze jakąś szpile skombinować i można nosić. Pierwotnie miał być dla mnie wyszło, że dla mamy, Oczywiście szyty ręcznie.

czwartek, 5 lipca 2012

Sakiewka

 Sakiewka z lnu drukowanego z czerwoną lnianą podszewką oraz z chwostami czerwono - białymi wykonanymi z kordonka. Prawdę mówiąc kupę czasu zajęły mi same chwosty, jest ich 17 i nie za bardzo lubię się w to bawić. Czerwone sznureczki zrobiłam na lucecie z wełny, a sznurek do przywiązywania do paska z tego samego kordonka co chwosty. Coś nie mogę się ze wszystkim wyrobić...
Turniej w Uniejowie i pierwszy raz Grunwald.




wtorek, 26 czerwca 2012

Średniowieczna torba

 Oczywiście mam ważniejsze sprawy na głowie, ale nigdy dość torebek :).
Uszyłam ją ręcznie przez jeden dzień z grubego płótna i ozdobiłam czerwono-niebieskimi frędzelkami. 



Przykład z XIII-wiecznej Biblii